Teksty rozporządzeń o zakazach oraz Tarcza 3.0 – językiem „ludzkim”
Obywatele! Bohatersko wczytujemy się w teksty rozporządzeń o zakazach i w tarczę (już o nr 3).
Przyznam, że jest ciężko. Wynotuję dla Was oraz dla siebie kilka spostrzeżeń:
1. uwolniono dzieci! Od 17.05 nie ma już ograniczenia w SAMODZIELNYM przemieszczaniu się dzieci poniżej 13 roku życia. Uwolnijcie dziatki swe!
2. Place zabaw nadal zakazane, jednak na nasze rozumienie zagmatwanego tekstu przepisów MIEJSKIE SIŁOWNIE DLA DOROSŁYCH znajdujące się NA WOLNYM POWIETRZU (powszechnie uważana za zakazane) w rzeczywistości zakazane nie są. Siłownie dla dorosłych zlokalizowane na terenach leśnych mogą natomiast nadal być uznane za zakazane. Niespójne i nielogiczne ale to nie my pisaliśmy te rozporządzenia.
3. Rząd publikuje „Wytyczne dla branż”, a media je bezrefleksyjnie powielają. Niestety na chwilę obecną ja nadal nie znajduję podstawy do wydawania przez rząd (czy też admina strony GOV) takich wytycznych. Aby nie zrozumieć nas źle: gro z tych wytycznych jest sensownych, propagują dobre standardy BHP. Jednak nie są one, w moim obecnym rozumieniu, przepisami prawa.
Przykładowo, strona www sugeruje: „Odległość między blatami stolików (od ich brzegów) powinna wynosić min. 2 m, zaś 1 m w przypadku oddzielenia stolików przegrodami o wysokości minimum 1 m (ponad blat stolika).” A skąd taka regulacja, skąd taki precyzyjny wymóg? Rozporządzenie o zakazach mówi tylko o tym, by w restauracji „znajdowała się nie więcej niż 1 osoba na 4 m2 powierzchni dostępnej dla klientów, z wyłączeniem obsługi.”
To nie są czcze akademickie wywody – w kraju mamy dziesiątki tysięcy restauracji, nie każdy może odpowiednio ułożyć stoliki, nie każdy zdobędzie teraz przegrody. Wszystkim jest ciężko, więc dodatkowe nakazy, niejasne zapisy – tylko utrudniają. Może to skutkować niepotrzebnymi mandatami, obawami klientów itd.
Dlatego też wyjaśniamy, jak potrafimy najlepiej.
4. Maseczki dalej obowiązują – w restauracjach na czas spożywania posiłków można je jednak zdjąć. To różnica, bo niektóre wypowiedzi polityków sugerowały, że już od momentu gdy usiądziemy przy stoliku będzie można zdjąć maski, nawet zanim jeszcze coś dostaniemy do picia/jedzenia. Wg mojej interpretacji rozporządzenia można ściągnąć tylko na czas konsumpcji.
5. Co z tym sportem na ogólnodostępnych boiskach? Rozporządzenie jest tak zagmatwane, że ciężko je interpretować i bezpiecznie ocenić. Wydaje się jednak, że zakazana lub ograniczona jest działalność klubów sportowych i im podobnych, natomiast nie ma żadnego ograniczenia w samodzielnym (niezorganizowanym, niezarobkowym) uprawianiu sportu, w tym sportu zespołowego. Czy zatem osiedlowe boiska powinny zostać zamknięte? Chyba nie. Czy mogę iść i pograć ze znajomymi? Chyba tak. Czy mamy zachowywać 2m odległości? Chyba nie, bo 2m odległości odnoszą się do przemieszczania się, a uprawianie sportu na boisku nie jest przemieszczaniem, tak jak przemieszczaniem nie jest nasza ciągła zmiana pozycji w przestrzeni wynikła z ruchu ziemi czy wiercenie się w nocy w łóżku.
Co zabawne: na boiskach biegamy w maskach: jest to miejsce ogólnodostępne, a wyłączenia nie ma.
Rozporządzenie wskazuje pewne obowiązki ale nakłada je na „podmiot uprawniony do udostępniania obiektu”.
W przypadku klubów sportowych łatwiej jest ustalić taki podmiot, jednak w zakresie różnych porozrzucanych obiektów nie będzie to łatwe. To podmioty te mają „udostępniać”, liczyć osoby itd. Co jednak w sytuacji gdy jest to niewykonalne? NP” wspólnota mieszkaniowa na swoim terenie ma ogólnodostępne boisko sportowe – czy ma zatrudnić teraz stróża, który będzie liczył obecnych, czy ma zapewnić środki do dezynfekcji? Wg nas to nierealne, a Impossibilium nulla obligatio est.
PS: sio z cenzurą 🙂 !